środa, 25 marca 2015

Basia i piłka nożna - Zofia Stanecka

Wydawnictwo: Egmont, 2015
Tekst: Zofia Stanecka
Ilustracje: Marianna Oklejak


Basia w naszym domu to pozycja kultowa. Traktuje się ją niczym wyimaginowanego członka rodziny. Każda z książek przerobiona po kilkanaście, a pewnie i kilkadziesiąt razy. Znacie? Lubicie? A może znacie to uczucie, kiedy bierzecie ulubioną książkę (z dzieciństwa) do ręki, zatapiacie się w lekturze i czujecie się jak w domu? Mniej więcej takich doznań dostarcza nam czytanie tych książeczek. Basiowe perypetie i kłopoty są takie nasze, chłopcy często (mimo, że to dziewczyna) utożsamiają się z nią. "Basia ma alergię, to tak jak ja mamo, prawda?". "Mamo, a Basia ma żółwia. My też możemy???" [yyyy] Chłopcy uwielbiają ją za przygody, których często sami doświadczają. Ponadto historie przez nią przeżywane pozwalają im zrozumieć nierzadko skomplikowane sytuacje życiowe i otaczający ich świat. Basia, jak każdy ma trudniejsze dni, ale w rozwiązywaniu konfliktów i problemów pomagają jej rozmowy z mamą. Dla mnie dialogi często trafniejsze niż przepastne tomiszcza o tym, jak wychować swoje dzieci.
Najnowcza część Basia i piłka nożna opowiada o trudnych relacji pomiędzy rodzeństwem i o nowej piłkarskiej pasji Basi. Coś w tym jest, że futbol wyzwala wiele emocji i nierzadko prowadzi do konfliktów. Basia to nie tylko książka dla przedszkolaków, sama już nie wiem, kto u nas chętniej sięga po Basię, dzieci czy rodzice? :)




Kolejna basiowa pozycja to kolorowanka "Gdzie jest Kajetan?", o tym jak pewnego dnia ukochany żółw Basi zapada się pod ziemię. Jej detektywistyczny zmysł prowadzi ją prosto do zoo. Najwyraźniej żółw Kajetan chciał spotkać dawno nie widzianych znajomych. A w zoo futrzaki, skrzydlaki, skorupiaki i pewien Basiak, z którym trzeba kolorować, dorysowywać i tropić... Kolorowanka wyróżnia się prostą i ciekawą formą, czyli tak jak lubimy najbardziej. Efektem czego tracimy dziecko na dłuższy czas.:)













Kochani! Mamy dla Was od wydawnictwa Egmont 3 basiowe pakiety, zawierające: 1x książka "Basia i piłka nożna" + 1x kolorowanka "Gdzie jest Kajetan?". Uwaga uwaga! Pachną jeszcze farbą drukarską:)
Wystarczy w komentarzu napisać za co lubią Basię Wasze dzieci? Jeśli jednak jakimś sposobem (?!?) jeszcze jej nie znacie, to napiszcie dlaczego macie chęć ją poznać. 
Na Wasze komentarze czekamy do 2 kwietnia! 




niedziela, 3 listopada 2013

Auto - J.M. Brum, Jan Bajtlik

Wydawnictwo Dwie siostry, 2013 (TUTAJ)
Tekst: J.M. Brum
Ilustracje: Jan Bajtlik


Mój dom jest zdominowany przez testosteron. Więc nikogo nie powinien dziwić fakt, że auta u nas są wszędzie. Można na nie w każdej chwili nadepnąć, można znaleźć pod prysznicem, w  łóżku, czy pod kanapą. Jeżdżą z nami na wycieczki każdorazowo skrupulatnie pakowane do plecaka, czasem sypiają pod łóżkiem, a czasem chadzają do przedszkola. Taaak auta zdecydowanie wiodą u nas prym, razem z książkami naturalnie, ale kiedy pojawia się w domu książka o autach następuje motoryzacyjne apogeum. I tak kiedy pewnego dnia trafia do nas Auto z ilustracjami Jana Bajtlika w jednej chwili podbijając serca małych czytelników, wszystkie miniczterokołowce wyjeżdżają z najdalszych zakamarków i całkiem opanowują nasz dom na wiele długich dni.
 
Auto to książka z serii, tych, których czytanie i wertowanie bawi całą rodzinę. Proste ilustracje o mocno optymistycznym wydźwięku to bomba pozytywnej energii. Minimalistyczna forma to kolejny atut , lapidarny lecz wiele przekazujący tekst oraz dynamiczne kolory zaspokoją  nawet wytrawnych smakoszy literatury dziecięcej. Taka kartonowa perełka dla najmłodszych entuzjastów motoryzacji.
Bo to męska rzecz poczytać:)

Jedziesz z nami? Usiądź wygodnie, zapnij pasy i w drogę!














wtorek, 24 września 2013

Lato Stiny - Lena Anderson

Tekst & Ilustracje Lena Anderson
Wydawnictwo Zakamarki, 2013 (TUTAJ)



Znacie to uczucie, kiedy jesteście na plaży, wsłuchujecie się w delikatny szum fal i odnosicie wrażenie, że czas na chwilę stanął w miejscu? 
Chwila warta każdej ceny. 
Wyobraźcie sobie, że znowu jesteście dziećmi, spędzacie wakacje u dziadków z dala od miasta, konstruujecie zabawki z patyków, desek i kamieni. Spędzacie cały dzień na świeżym powietrzu, a wieczorem spełnieni z błogim spokojem zasypiacie w dziadkowej wykrochmalonej pościeli. W pokoju obok rytmicznie tyka stary zegar. 
Kwintesencja dzieciństwa, i związane z nim bezcenne wspomnienia.
Takie wakacje przeżywa właśnie tytułowa Stina, u dziadka, na domiar na urokliwej spokojnej wyspie.

Latem Stiny niekoniecznie można się zaczytać, na całe szczęście nie przytłacza treścią. Bowiem książka ta ma zgoła inne zadanieDzięki delikatnym sugestywnym ilustracjom, oczami wyobraźni możemy "usłyszeć" skrzek mew, oraz szum fal. "Poczuć" morską bryzę, ciepło z rozpalonego ogniska, oraz zapach świeżo usmażonego okonia. "Przeżyć" potężny sztorm i emocje morskich opowieści pełnych przygód. 

Na przekór jesieni, która u nas zagościła, z utęsknieniem lata zaczytujemy się ostatnio w "Lecie Stiny". Przeglądamy, smakujemy, i wspominamy. W tym roku jesień spotykamy tylko w lesie, poza nim u nas wciąż panuje lato. To jest właśnie bezkresna siła wyobraźni:)













sobota, 3 sierpnia 2013

Alone

Oczarował mnie ten subtelny projekt, a z racji dzisiejszych upałów bardzo chciałabym się znaleźć na pierwszej ilustracji:)

Źródło: TUTAJ



 


 

piątek, 2 sierpnia 2013

Pocztówki z wakacji

"Morze to potężna dusza, nieustannie skarżąca się na jakąś wielką, nie dającą się utulić boleść, zamkniętą w nim po wsze czasy. Nigdy nie będziemy w stanie zgłębić tej nieskończonej tajemnicy, możemy tylko wędrować z uczuciem głębokiej czci i oczarowania po jej wąskim skraju."
Lucy Maud Montgomery

Stoję na plaży i czuję powiew wiatru znad wody. Zamykam oczy i powoli odprężam się, a negatywne myśli opuszczają mój umysł. Wyciszam się, czuję inaczej i mocniej. Ogarnia mnie błogość, spokój i... czuję...
Czuję siłę, życie, wolność. Przestrzeń i odwieczną tajemnicę. Na plaży mogę śmiać się w głos i płakać. Spać, tańczyć i skakać.
Tak, kocham morze odkąd sięgam pamięcią.
Kocham je o świcie, delikatne i spokojne. Kocham je w szale, wzburzone, i dzikie. Zmienne i bezkompromisowe. Spokojne i bezpieczne. Najbardziej kocham samotną plażę ze statkiem daleko na horyzoncie. Wciągam wtedy głęboko powietrze i całym sercem czuję się szczęśliwa!
Morze to dla mnie inny wymiar i nieograniczona wolność!

Bałtyk 1982
 
Bałtyk 2013



   



"Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, 
lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
Antoine de Saint-Exupery /Mały książę