Opierałam się, Halloween wydawało mi się tak Amerykańskie, tak potwornie komercyjne ale... ale zaczyna mi się podobać. Fakt świętowania strasznego dnia, zabawy ze strachem nie wyklucza przecież naszej tradycyjnej pamięci o zmarłych. Zastanawiam się więc jak spędzić ten wieczór :) pierwszy raz, halloweenowo ;)
Olu po pierwsze to ja Ciebie bardzo serdecznie witam u mnie, na blogu:) Bardzo się cieszę, tym bardziej, że ja gościłam u Ciebie ostatnio, choć śladu wówczas nie zostawiłam, zauroczona przeglądałam kolejne Twoje posty. Masz piękny głos i taka magia w Tobie jest. Magia, którą osobiście bardzo bardzo lubię:)) Odnośnie Halloween to mam podobnie, wszelkie amerykańskie święta dotychczas mnie nie przekonywały. Do czasu. Do czasu dzieci:) Teraz każdy pretekst jest dobry do świętowania i dobrej zabawy. I jak? I jak spędziłaś wieczór?:)
Boże jak ja się wystraszyłam!!!!!!!!!!!! wchodzę sobie na ten Twój blog i zaczynam patrzeć.. czytać a tu się rusza!! a jest Halloween i naoglądałam się straszności dzisiaj i tak na koniec dnia mnie załatwić no... no nie wiem czy tak wypada droga Adrianno ;-)) Naprawdę serce mi mało nie wyskoczyło ;-)) haha a to taka nóżka niewinna przecież! :-)
hahaha Iwono!!! Uśmiałam się:) Chociaż kogoś udało mi się nastraszyć:) Pasiasta nóżka jest boska. Niby taka niewinna,a i czarować pewnie potrafi. Nawet z pewnością!
Świetne! Nóżka robi robotę :)
OdpowiedzUsuń:)) nóżka jest czarująca, jak dla mnie całe halloween zawarte w tym zdjęciu:) hihi
UsuńJest mrok, jest mrok!:D
OdpowiedzUsuńZezull entuzjastką mroku?!?:)
UsuńTobie również:)
OdpowiedzUsuńŚwietny obrazek wynalazłaś...
Kultur-alnie wyszperałam go już kilka miesięcy temu, czekałam z niecierpliwością na tą chwilę:) Uwielbiam te ruchome zdjęcia.
UsuńOpierałam się, Halloween wydawało mi się tak Amerykańskie, tak potwornie komercyjne ale... ale zaczyna mi się podobać. Fakt świętowania strasznego dnia, zabawy ze strachem nie wyklucza przecież naszej tradycyjnej pamięci o zmarłych. Zastanawiam się więc jak spędzić ten wieczór :) pierwszy raz, halloweenowo ;)
OdpowiedzUsuńOlu po pierwsze to ja Ciebie bardzo serdecznie witam u mnie, na blogu:) Bardzo się cieszę, tym bardziej, że ja gościłam u Ciebie ostatnio, choć śladu wówczas nie zostawiłam, zauroczona przeglądałam kolejne Twoje posty. Masz piękny głos i taka magia w Tobie jest. Magia, którą osobiście bardzo bardzo lubię:))
UsuńOdnośnie Halloween to mam podobnie, wszelkie amerykańskie święta dotychczas mnie nie przekonywały. Do czasu. Do czasu dzieci:) Teraz każdy pretekst jest dobry do świętowania i dobrej zabawy. I jak? I jak spędziłaś wieczór?:)
:D Kwintesencja czarów- marów;)
OdpowiedzUsuńciekawe co na to czary-maryś?:)))
UsuńOna to zdecydowanie czarować potrafi:)
UsuńBoskie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńprawda?!?:) Paulino czekałam już czas jakiś na ten dzień, by tuptający obcasik wrzucić:))
UsuńBoże jak ja się wystraszyłam!!!!!!!!!!!! wchodzę sobie na ten Twój blog i zaczynam patrzeć.. czytać a tu się rusza!! a jest Halloween i naoglądałam się straszności dzisiaj i tak na koniec dnia mnie załatwić no... no nie wiem czy tak wypada droga Adrianno ;-)) Naprawdę serce mi mało nie wyskoczyło ;-)) haha a to taka nóżka niewinna przecież! :-)
OdpowiedzUsuńhahaha Iwono!!! Uśmiałam się:) Chociaż kogoś udało mi się nastraszyć:) Pasiasta nóżka jest boska. Niby taka niewinna,a i czarować pewnie potrafi. Nawet z pewnością!
UsuńUwielbiam te ruchome obrazki, są cudownie niepokojące :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJoasiu masz rację. One są cudownie niepokojące:) Jestem bardzo ciekawa jak one powstają, magia jakaś?!?:)
Usuń