środa, 10 kwietnia 2013

Przybysz - Shaun Tan

Wydawnictwo: Kultura Gniewu, 2013 TUTAJ



Ta książka poruszyła mnie tak bardzo, że na wiele godzin po pierwszym zetknięciu, nie mogłam otrząsnąć się emocjonalnie. Komiks o imponującej stronie wizualnej i treści pozbawionej słownej narracji. To nie jest wyłącznie uczta dla oka, to dzieło, które porusza najdelikatniejsze struny duszy. To książka zjawiskowa, doskonała w najmniejszym szczególe. Pełna magii i tajemniczości. Niekiedy dramatyczna,  niekiedy pełna wrażliwości i czułości, niekiedy wręcz oniryczna. Jedno jest pewne, to dzieło ponadczasowe, które wznosi na inny poziom postrzegania rzeczywistości.

Przybysz to historia człowieka-ojca-emigranta poszukującego lepszego miejsca na świecie dla swojej rodziny. Opuszcza to co bliskie, statkiem przemierza bezkresne wody i trafia do innego świata. Ukazany przez Shaun Tana obcy kraj, choć wzorowany na amerykańskiej metropolii, jest skrajnie baśniowym miejscem, pełnym monumentalnych budowli i posągów, dziwnych stworzeń i niecodziennych zjawisk. Rzeczywistość tam ukazana mrozi krew w żyłach, jednocześnie fascynuje.

Shaun Tan w sposób mistrzowski ukazał zjawisko alienacji na emigracji. Obcy język, kultura, obyczaje, życie toczy się wobec obcych reguł. Rzeczywistość często niezrozumiała, zgoła trudna, nierzadko zatruwa życie. Wyjątkowo trafnie nakreślił trudności w odnalezieniu się w nowym, całkiem obcym świecie. Obok perypetii głównego bohatera, poznajemy również dramatyczne losy innych emigrantów, zmuszonych opuścić swoje ojczyzny.

Cała książka utrzymana jest w kolorze sepii, co podkreśla jeszcze bardziej dramaturgię dzieła, dodając jest melancholii. Shaun Tan w głównej mierze skupił się na emocjach i zrobił to z wielką wrażliwością i precyzją, celnie ujmując sedno. Zaczynając od "zwyczajnej" codzienności, po wydarzenia skrajnie dramatyczne, łącznie z ukazaniem całego bezsensu wojny i jej konsekwencji.

Przybysz to graficzna opowieść, w której nic nie jest oczywiste i jednoznaczne. Mimo braku słów zawiera ogrom treści. Trafiłam na określenie, że jest to komiks niemy, i chyba za tym określeniem najbardziej optuję.  Duży aplauz dla wydawnictwa za perfekcyjne wydanie książki, które wzniosło ją do rangi dzieła sztuki. Zewnętrznie nieprzeciętna estetyczna, wewnętrznie wielka duchem, aż kusi by rzec po prostu ... to księga nieśmiertelna. 


I wstawka muzyczna, bowiem oglądając ilustracje nie można pominąć muzyki z performance Bena Walsh i Orkiestry z Underground, Opera Sydney.

      









 










































Lista wybranych nagród i wyróżnień, które otrzymał „Przybysz” (źródło: Kultura Gniewu):
  • Bologna Ragazzi Award – Specjalne Wyróżnienie
  • World Fantasy Award – Artysta Roku
  • Publishers Weekly – Najlepsza książka roku 2007
  • New York Times – Najlepsza ilustrowana książka roku 2007
  • Amazon.com’s – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • The Columbus Dispatch – Najlepsza książka roku 2007
  • A School Library Journal – Najlepsza książka roku 2007
  • The Washington Post – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • Nagrody Locus – Najlepszy album roku 2008
  • Fauve d’or – Najlepszy album festiwalu w Angoulême

25 komentarzy:

  1. Zajrzę do niej na pewno. Dziękuję za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowita i poruszająca książka. Zachwycające ilustracje.
    Koniecznie musimy do niej zajrzeć. Dziękuję za obszerną recenzję.
    Pozdrawiam!
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście robi wrażenie. Szczególnie piękne są te uchwycone w kadrach gesty, spojrzenia, drobne znaki... muszę zajrzeć/zdobyć/zachwycić się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu magia tkwi w tych najmniejszych kadrach właśnie:) Mówię Ci coś niesamowitego!

      Usuń
  4. Boże, jaka piękna! Jaka wspaniała okładka! Dlaczego kosztuje 90 złotych? To nie fair!
    Przejrzałem plansze na stronie wydawnictwa i mam dreszcze... Fantastyczna książka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem Ci tak...gdybym nie miała tej książki właśnie w rękach podobnie byłabym na cenę oburzona:) Ale ta książka jest wyjatkowa, mając na uwadze pierwszorzędnej jakości papier, gabaryty książki, ilość stron (128), i porównując ją do książek wartych +/- 40 zł, to jakością wydania przewyższa je kilkakrotnie. Poza tym Shaun Tan wart jest każdej ceny!

      Usuń
  5. O rany, piękne! Uwielbiam takie książki, które wywierają ogromne wrażenie, a potem zostają w głowie. Ilustracje są po prostu mistrzowskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu "mistrzowskie" to wciąż lightowe określenie:)) Mam wrażenie, że te moje zdjęcia nawet w połowie nie oddały ich zjawiskowości:)

      Usuń
  6. Piękna książka..a i treść taka że bardzo mnie intryguje i na pewno muszę ją mieć. Czekam na wypłatę i zamawiam Ada:-)) Dzięki p.s. proszę nie musi być na blogu może być na priv o jakieś fajne popdowiedzi książkowe dla mojego Kuby lat 5,5 za miesiąc ma imieniny i chcę iść w książki ...Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  7. No mnie masz. Po takiej notce i tych zdjęciach poleciałam szukać, skąd to wziąć...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ mnie zaintrygowałaś... Nie słyszałam wcześniej nic o tej książce ale po Twoim opisie zdecydowanie chętnie bym do niej zajrzała... Ściskam Ada:**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oluś a słuchałaś muzyki? te ilustracje wspaniale się z nią łączą, to jest niezapomniana wędrówka:) Ściskam rónież:*

      Usuń
  9. To jest komiks -_-" nazywajcie rzeczy po imieniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie napisałabym tego LEPIEJ - no po prostu magia Twojego słowa z zestawieniem moich wrażeń, bo zaglądam do Przybysza mojego czasem. Jestem pełna podziwu, że taka ksiązka powstała. Podobnie mam z "Królestwem dziewczynki" - które od kilku dni jest ze mną i chodzę oczarowana!
    Ale nie o tym... Piękna recenzja Ado. Najlepsza jaką czytałam o Przybyszu!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maryś zawstydziłam się, opąsowiałam cała:) Takie słowa z Twoich "ust" prosto mnie w serce trafiają! Czasem to ja z niecierpliwienia przebieram już nóżkami w oczekiwaniu na Twoje komentarze:))
      Pięknie dziękuję MAryś! Ty dobrze wiesz, ile dla mnie znaczy każde jedno Twoje słowo...! Prawda?:*

      Usuń
    2. Ach i w tym całymo amoku zapomniałam spytać, "Królestwo dziewczynki" to jest to koreańksie wydanie Iwony Chmielewskiej?

      Usuń
  11. Mnie też zachwycił. Słów brak! Ogromnie ciekawa jestem "Opowieści z najdalszych przedmieść".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgosiu "Opowieści z najdalszych przedmieść" zawierają już tekst, troszkę inna książka, ale podobnie zachwyca. Wkrótce o niej napiszę:)) Pozdrawiam cieplutko:*

      Usuń
  12. Książka jest wspaniała. Mam ją... W szczecińskim EMPIKU leży na dziale dziecięcym co mnie bardzo zadziwiło...

    OdpowiedzUsuń
  13. Uroniłam nad nią łzę. Nie spodziewałam się, że nieme ilustracje potrafią wywołać tak silne emocje. To było niesamowite, nigdy nie spotkałam czegoś podobnie uderzającego.

    OdpowiedzUsuń