Dziś poczułam jesień. Nadeszła niespodziewanie pod rękę z tym nachalnym deszczem. Piękna i paskudna. Barwna, pełna kolorowych liści, mieniących się paletą fantastycznych jesiennych barw. Szara, bezsłoneczna, nijaka. Nadeszła już. Niestety. I nareszcie. Kocham ją i nienawidzę. Emocjonująca rozgrywka. Każdej jesieni.
Obrazek stąd