Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki dla Dzieci. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Książki dla Dzieci. Pokaż wszystkie posty

sobota, 6 lipca 2013

Oto kot

Tekst Paulina Wierzba
Ilustracje: Marianna Sztyma
Wydawnictwo ALBUS, 2012 (TUTAJ)

NIE CIĄGNIJ KOTA ZA OGON, TO CIĘ NIE ZADRAPIE:)


Wiecie, że największy kot domowy ważył 23 kg, a najmniejszy mieści się w filiżance kawy? A rozrodcza rekordzistka z Teksasu w ciągu całego swojego kociego życia urodziła 420 kociąt?! O! A ręka do góry kto wie, że regularny kontakt z kotem działa zdrowotnie, wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, działa przeciwmiażdżycowo i reguluje poziom cholesterolu? Co ciekawsze leczy także schorzenia duszy. W Wielkiej Brytanii w niektórych rejonach wśród miłośników kotów panuje zwyczaj całowania kota gospodarza na powitanie, a widząc jednookiego kocura należy splunąć na kciuk, przypieczętować nim wnętrze dłoni i wypowiedzieć życzenie. Podobno spełni się. 

Mało? W takim razie zdradzę Wam, że to ledwie przedsmak tego co można znaleźć w nietuzinkowej niczym kocia osobowość książce Oto kot. Ważne! Nie trzeba być kocim fanatykiem, by się w niej doszczętnie zatracić. Sam pomysł na przedstawienie kociego świata nieco z innej perspektywy, z udziałem lekkiego pióra i fenomenalnej kreski, stanowi unikatową mieszankę. Bowiem z książki dowiecie się kilka historycznych kocich faktów, poznacie gatunki dzikich i domowych kociaków, kocie plotki z życia największych umysłów tego świata, ponadto ciekawostki, kocie przesądy i przysłowia, sekrety osobowości i komunikacji, a nawet, uwaga, nawet dowiecie się jakim bylibyście kotem, gdybyście nim byli:) Jednym słowem skarbnica kociej wiedzy.

Jestem pewna, że widać to gołym okiem, ale powiem głośno. Książka jest PRZEPIĘKNIE wydana. I jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, ona pachnie! Tak po staroświecku, przywołując miłe aromatyczne wspomnienia  z lat wczesnego dzieciństwa. Ponadto, a raczej przede wszystkim zjawiskowe ilustracje, sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać. Przepiękne, gustowne i przemyślane, pełne detali, bez kolorystycznego przepychu. Ilustracje pełne humoru i kociej wrażliwości. Całość utrzymana w stylu retro. Bezsprzecznie prawdziwa perła na polskim rynku wydawniczym.





 













środa, 10 kwietnia 2013

Przybysz - Shaun Tan

Wydawnictwo: Kultura Gniewu, 2013 TUTAJ



Ta książka poruszyła mnie tak bardzo, że na wiele godzin po pierwszym zetknięciu, nie mogłam otrząsnąć się emocjonalnie. Komiks o imponującej stronie wizualnej i treści pozbawionej słownej narracji. To nie jest wyłącznie uczta dla oka, to dzieło, które porusza najdelikatniejsze struny duszy. To książka zjawiskowa, doskonała w najmniejszym szczególe. Pełna magii i tajemniczości. Niekiedy dramatyczna,  niekiedy pełna wrażliwości i czułości, niekiedy wręcz oniryczna. Jedno jest pewne, to dzieło ponadczasowe, które wznosi na inny poziom postrzegania rzeczywistości.

Przybysz to historia człowieka-ojca-emigranta poszukującego lepszego miejsca na świecie dla swojej rodziny. Opuszcza to co bliskie, statkiem przemierza bezkresne wody i trafia do innego świata. Ukazany przez Shaun Tana obcy kraj, choć wzorowany na amerykańskiej metropolii, jest skrajnie baśniowym miejscem, pełnym monumentalnych budowli i posągów, dziwnych stworzeń i niecodziennych zjawisk. Rzeczywistość tam ukazana mrozi krew w żyłach, jednocześnie fascynuje.

Shaun Tan w sposób mistrzowski ukazał zjawisko alienacji na emigracji. Obcy język, kultura, obyczaje, życie toczy się wobec obcych reguł. Rzeczywistość często niezrozumiała, zgoła trudna, nierzadko zatruwa życie. Wyjątkowo trafnie nakreślił trudności w odnalezieniu się w nowym, całkiem obcym świecie. Obok perypetii głównego bohatera, poznajemy również dramatyczne losy innych emigrantów, zmuszonych opuścić swoje ojczyzny.

Cała książka utrzymana jest w kolorze sepii, co podkreśla jeszcze bardziej dramaturgię dzieła, dodając jest melancholii. Shaun Tan w głównej mierze skupił się na emocjach i zrobił to z wielką wrażliwością i precyzją, celnie ujmując sedno. Zaczynając od "zwyczajnej" codzienności, po wydarzenia skrajnie dramatyczne, łącznie z ukazaniem całego bezsensu wojny i jej konsekwencji.

Przybysz to graficzna opowieść, w której nic nie jest oczywiste i jednoznaczne. Mimo braku słów zawiera ogrom treści. Trafiłam na określenie, że jest to komiks niemy, i chyba za tym określeniem najbardziej optuję.  Duży aplauz dla wydawnictwa za perfekcyjne wydanie książki, które wzniosło ją do rangi dzieła sztuki. Zewnętrznie nieprzeciętna estetyczna, wewnętrznie wielka duchem, aż kusi by rzec po prostu ... to księga nieśmiertelna. 


I wstawka muzyczna, bowiem oglądając ilustracje nie można pominąć muzyki z performance Bena Walsh i Orkiestry z Underground, Opera Sydney.

      









 










































Lista wybranych nagród i wyróżnień, które otrzymał „Przybysz” (źródło: Kultura Gniewu):
  • Bologna Ragazzi Award – Specjalne Wyróżnienie
  • World Fantasy Award – Artysta Roku
  • Publishers Weekly – Najlepsza książka roku 2007
  • New York Times – Najlepsza ilustrowana książka roku 2007
  • Amazon.com’s – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • The Columbus Dispatch – Najlepsza książka roku 2007
  • A School Library Journal – Najlepsza książka roku 2007
  • The Washington Post – Najlepsza książka dla młodego czytelnika 2007
  • Nagrody Locus – Najlepszy album roku 2008
  • Fauve d’or – Najlepszy album festiwalu w Angoulême

sobota, 23 marca 2013

Królowa śniegu - Hans Christian Andersen

Ilustracje Vladyslaw Yerko
Wydawnictwo M Tutaj




Zdawać by się mogło, iż biorąc do ręki tak starą baśń Andersena, nic już nie jest w stanie nas zaskoczyć. Baśń stworzoną prawie 2 wieki temu (1844r.), tysiąckrotnie już przerobioną, zinterpretowaną, znaną i czytaną od wielu pokoleń na całym świecie.
Otóż nic bardziej mylnego. 
Wszystko za sprawą ukraińskiego artysty, Vladyslawa Yerko. Mistrzowskie ilustracje i niespełna 170-letnia historia Kaya i Gerdy nabiera całkiem innego wymiaru, innej perspektywy przeżywania, całkiem innej formy odbioru. W obrazie tym tkwi potężna siła i magia, z naciskiem na najdrobniejsze szczegóły. Yerko sięgając w najgłębsze zakamarki ludzkiej wyobraźni, oprowadza czytelnika obserwatora po zapierającym dech w piersiach baśniowym świecie. Pełnym wrażliwości, piękna i mroku zarazem. 

Klasyka baśni i klasyka rosyjskiej ilustracji, taki duet skazany jest na sukces.

Swoją drogą Yerko otrzymał szereg prestiżowych nagród za tę książkę, m.in. Grand Prize Ukraińskiej  Książki Roku 2000, Anderson House Foundation za najpiękniejszą książkę dziecięcą roku 2006, a w 2002 roku tytuł najlepszego artysty przyznawany przez Moscow Review of Books.











....
Siedzieli więc oboje, dorośli, a jednak dzieci, dzieci w sercach, i było lato, gorące błogosławione lato.


poniedziałek, 4 marca 2013

O zającu, który szukał swojego miejsca - Agata Baranowska

Ilustracje Agata Baranowska
Wydawnictwo Ilustratornia, 2010
Książka (Księgarnia Trzy Sowy) do kupienia TUTAJ



Nie bój się szukać. Nie będziesz żałował, że nie spróbowałeś.


Czasem znaczną część życia spędzamy na oczekiwaniu. Czekamy na miłość. Na przyjaźń. Na jakieś wydarzenie. Czekamy na zmiany. Na lepsze życie. Czasem czekamy sami do końca nie wiedząc na co. 
Jeśli już padnie pytanie dlaczego... ?
Bo czasem brakuje nam odwagi. Czasem pora jest nieodpowiednia. Czasem oczekiwanie staje się częścią naszego życia. Czasem zwyczajnie tak jest wygodniej.

Są też tacy, którzy zamiast oczekiwania odważnie wychodzą swoim marzeniom na przeciw. Podobnie jak tytułowy Zając. Wielce znużony bezczynnością i monotonią sklepowego życia, jak również nieustannym wyczekiwaniem na dziecko, które go kupi i otoczy miłością, bierze życie we własne zajęcze łapy. Pokonuje lęk przed nieznanym i wyrusza w podróż w poszukiwaniu swojego miejsca w świecie. Podróż gwałtowną, bo z zacisza sklepowej półki wprost do tętniącego życiem Miasta. Podróż emocjonalną, w której bywa samotny, niedoceniany, a czasem niezauważany. Podróż pełną przygód, miejsc, doświadczeń, które ostatecznie ukształtują i wzbogacą jego osobowość.

To bajka refleksyjna, z głębokim wydźwiękiem, niezwykle dojrzała. Od czasu do czasu nasuwa się tylko pytanie czy jej ideę zrozumieją małe dzieci. Wychodzę z założenia, że zawsze warto próbować. Nie w tym roku, to w następnym. Mam nadzieję, że moje dzieci w życie wejdą z pełną świadomością tego, by coś osiągnąć (szczególnie szczęście wewnętrzne) trzeba ryzykować. I swoim marzeniom dobrze czasem jest wyjść naprzeciw. Takie historie mnie osobiście bardzo inspirują. 

Więc pokuszę się o stwierdzenie, że ta książka  szczególnie powinna rozgościć się na półkach naszych dzieci. Ja ogromnie ją cenię. Za minimalizm w każdym szczególe. Ilustracje, słowo, przekaz. Głębokie i mądre, znakomita lektura w każdym wieku.