poniedziałek, 10 września 2012

Once

przepraszam bardzo, czy na sali jest ktoś, kto jeszcze nie widział filmu "Once"?

pierwszorzędna muzyka, 
nieszablonowe zakończenie 
i przede wszystkim aplauz za prostotę i niewspółmierne emocje.
genialny!
ale to już pisałam kiedyś  ...



10 komentarzy:

  1. Na sali jest ktoś!! Ja! i w dodatku ten ktoś nie wie nawet co to za film! Aż czerwień zalewa moją twarz teraz ;-) Ale będę pamiętać tytuł :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją twarz też obecnie zalewa czerwień, ale za to chyba mała lampka wina jest odpowiedzialna, Twoje rumieńce są absolutnie nieuzasadnione:) Film to był z tych niskobudżetowych, o ogromnej sile rażenia:) Piosenka zaś otrzymała Oskara w 2008 roku, piękna prawda? :)

      Usuń
  2. Nieśmiało podnoszę łapkę, bo choć kojarzę ten film, jeszcze go nie widziałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kulturalnie namawiam, zachęcam gorąco. Jeżeli oczarowała Cię piosenka, film również:)

      Usuń
  3. Piękny. Kilka lat upłynęło, a wciąż pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten film! Niesamowite jest to, że tak oszczędnymi, prostymi środkami można wyzwolić niewyobrażalnie wielkie emocje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś w sedno, uważam tak samo, tak mało wszystkiego, a tak wiele doznań. I to jest właśnie sztuka:)

      Usuń
  5. a to prawda, że robi wrażenie i zapamiętujesz ten klimat... Aczkolwiek (bo ja zawsze gdzieś podświadomie czekam na to dobre zakończenie) zabrakło mi czegoś, nie wiem czego, czegoś na sam koniec i nie kropki nad i, raczej takiego mocniej rozciągniętego wielokropka...
    Ale film, podobnie jak Amelia został we mnie bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. klimat i piosenka, że ho ho! Genialna! A wiesz, że w zeszłym roku powstał kolejny film, coś na kształt cd., ale dokument bardziej: http://www.filmweb.pl/film/Swell+Season%2C+The-2011-631982
      :))

      Usuń