Ilustracje: Marianna Sztyma
Wydawnictwo ALBUS, 2012 (TUTAJ)
NIE CIĄGNIJ KOTA ZA OGON, TO CIĘ NIE ZADRAPIE:)
Wiecie, że największy kot domowy ważył 23 kg, a najmniejszy mieści się w filiżance kawy? A rozrodcza rekordzistka z Teksasu w ciągu całego swojego kociego życia urodziła 420 kociąt?! O! A ręka do góry kto wie, że regularny kontakt z kotem działa zdrowotnie, wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, działa przeciwmiażdżycowo i reguluje poziom cholesterolu? Co ciekawsze leczy także schorzenia duszy. W Wielkiej Brytanii w niektórych rejonach wśród miłośników kotów panuje zwyczaj całowania kota gospodarza na powitanie, a widząc jednookiego kocura należy splunąć na kciuk, przypieczętować nim wnętrze dłoni i wypowiedzieć życzenie. Podobno spełni się.
Mało? W takim razie zdradzę Wam, że to ledwie przedsmak tego co można znaleźć w nietuzinkowej niczym kocia osobowość książce Oto kot. Ważne! Nie trzeba być kocim fanatykiem, by się w niej doszczętnie zatracić. Sam pomysł na przedstawienie kociego świata nieco z innej perspektywy, z udziałem lekkiego pióra i fenomenalnej kreski, stanowi unikatową mieszankę. Bowiem z książki dowiecie się kilka historycznych kocich faktów, poznacie gatunki dzikich i domowych kociaków, kocie plotki z życia największych umysłów tego świata, ponadto ciekawostki, kocie przesądy i przysłowia, sekrety osobowości i komunikacji, a nawet, uwaga, nawet dowiecie się jakim bylibyście kotem, gdybyście nim byli:) Jednym słowem skarbnica kociej wiedzy.
Jestem pewna, że widać to gołym okiem, ale powiem głośno. Książka jest PRZEPIĘKNIE wydana. I jakkolwiek absurdalnie to nie zabrzmi, ona pachnie! Tak po staroświecku, przywołując miłe aromatyczne wspomnienia z lat wczesnego dzieciństwa. Ponadto, a raczej przede wszystkim zjawiskowe ilustracje, sprawiają, że od książki nie sposób się oderwać. Przepiękne, gustowne i przemyślane, pełne detali, bez kolorystycznego przepychu. Ilustracje pełne humoru i kociej wrażliwości. Całość utrzymana w stylu retro. Bezsprzecznie prawdziwa perła na polskim rynku wydawniczym.
Cudna, mimo, że ja nie jestem kocią wielbicielką - to jestem wielbicielka Albusa.
OdpowiedzUsuńCudna, cudna :)))
Maryś ja też kociarą nie jestem absolutnie, stoję po drugiej stronie barykady i pieski od zawsze hołubię:) Ale mimo to, specjalnie to zaznaczyłam, mimo to książka mnie powaliła:)
UsuńSłyszałam opinie, że książka jest piękna tylko w warstwie wizualnej, a w warstwie tekstowej są błędy merytoryczne i redakcyjne. Nie miałam jej w ręku, więc trudno mi się do tego odnieść.
OdpowiedzUsuńzo ja takowych nie zauważyłam:)
UsuńCzytałam o tej książce na książki.tv i od razu mi się spodobała. Ilustracje rzeczywiście bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńa na dodatek w stylu retro, dodatkowy plus:)
UsuńLubię koty, a książka faktycznie wygląda fajnie i niezłe ciekawostki zawiera :) 23 kg.? masakra :)
OdpowiedzUsuńmoje starsze dziecko tyle naweet nie waży, a ciężkie jak smok jest:)
UsuńMyślę,że ta książka wiele by mojemu Młodemu pokazała o kotach....
OdpowiedzUsuńEntomko naprawdę wiele tu faktów i ciekawostek, ja sama nieraz zdziwiona byłam, a wiedzieć niby powinnam:)
Usuńnasz Tramal waży około pięciu kilogramów... zabrakło w tej książce tej ważnej informacji! ;D
OdpowiedzUsuńto skandal!:D
UsuńCałkiem interesująca recenzja i opatrzona ładnymi obrazkami. :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję:)
Usuńwhy not check here v3a89j5a46 replica designer backpacks replica bags vuitton replica bags nyc gucci replica handbags h3h16v3a43 replica bags online shopping india replica bags philippines replica hermes bags o7s71g4a28 replica bags online shopping india
OdpowiedzUsuń